Pierwszy Earthship powstał jako budynek autonomiczny. Jego konstrukcja miała uwzględniać wykorzystanie dużych mas akumulujących ciepło oraz wentylację wspomaganą efektem kominowym do utrzymania temperatury we wnętrzu.
Earthshipy najczęściej wykonuje się jako odłączone od sieci elektroenergetycznej (off-grid). Zazwyczaj na pomysł wzniesienia takiego budynku wpadają ludzie o alternatywnych poglądach na życie, chcący minimalizować swój wpływ na środowisko, zamieszkać w głuszy, itd.
Południowo-wschodni narożnik Earthshipa. Widoczna ściana z dużymi przeszkleniami, służąca do pozyskiwania ciepła słonecznego. Źródło: Wikipedia. Autor: Biodiesel33. Licencja: CC A SA 3.0. |
Za większość masy akumulacyjnej odpowiadają przede wszystkim ściany zewnętrzne Earthshipa, wykonane np. z opon wypełnionych ziemią. Jest to materiał budowlany pozwalający na zagospodarowanie niepotrzebnych opon, jednak bardzo kłopotliwy w użyciu (ze względu na olbrzymie trudności z wypełnianiem opon ziemią i ubijaniem jej). Ściany wewnętrzne wykonywane bywają np. z puszek po napojach, układanych w strukturze zbliżonej do plastra miodu.
Oczywiście ściany skierowane na północ, wschód i zachód, a także dach są mocno izolowane, aby ograniczyć straty ciepła.
Osobiście uważam, że to co najwyżej taka ciekawostka. A na YT można obejrzeć dokument na temat Reynoldsa i jego Earthshipa.
Ciekawy artykuł.
OdpowiedzUsuńFajny wpis!
OdpowiedzUsuńInteresujący temat, świetny artykuł
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł
OdpowiedzUsuńSuper post
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńfajny blog! będe częściej tu zaglądać
OdpowiedzUsuńNa prawde ciekawie to wygląda
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog
OdpowiedzUsuńNiecodzienny pomysł
OdpowiedzUsuńWygląda kosmicznie
OdpowiedzUsuńFascynujący wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńWpis zawiera bardzo ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńSuper ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńCiekawy i inspirujący wpis
OdpowiedzUsuńPrzyznam ze ciekawie to wygląda.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Będę zaglądał tu częściej.
OdpowiedzUsuń